Pomiń zawartość →

Tożsamość pomorska

Mieszkańcy Pomorskiego nie mają lekko ze swoją tożsamością. Jestem z Pomorskiego – co to oznacza? Nawet jeśli mieszkasz w administracyjnie wyznaczonym pomorskim (województwie) to i tak ktoś obcy czasami aż musi spojrzeć na mapę, żeby się upewnić. Zresztą, kto wie, czy Szczecinek i Miastko leżą w województwie zachodniopomorskim czy w pomorskim?

Niemcy nie mogą uwierzyć, iż Polacy utrzymują, że Gdańsk leży na Pomorzu, czyli w Pommern. Oni mają swoje Pomorze Przednie. Niektórzy z nich słyszeli, że kiedyś istniało Pomorze Tylne, ale te kończyło się daleko przed Gdańskiem. Gdyby ktoś mocno szukał, to znalazłby jeszcze niemieckojęzyczne określenie Pommerellen. Obszar tak określony odpowiadałby mniej więcej przyjętemu w opracowaniach polskojęzycznych Pomorzu Gdańskiemu. Może zatem lepiej mówić, że jestem z gdańskopomorskiego? Zapewne w ten sposób łatwiej i taniej byłoby się mieszkańcom województwa pomorskiego promować nie tylko na targach turystycznych w Berlinie, ale nawet na bilboardach i w telewizji regionalnej na Śląsku. Co Gdańsk w nazwie, to Gdańsk! Każdy wie, o co chodzi.

Problem tożsamości pomorskiej odczuwany jest także na Dolnym Powiślu (tym kwidzyńskim, sztumskim i podmalborskim). Nie istnieją (albo może tylko nie znane są szerokiej publiczności) jakiekolwiek mapy historyczne, które nazywałyby tereny prawobrzeżnej Dolnej Wisły, Pomorzem. Prędzej byłyby one oznaczone jako Prusy. Żuławy (można powiedzieć, że to część Dolnego Powiśla) są rozdarte historycznie – gdzieniegdzie należą do rzekomego Pomorza, a czasami są częścią Prus.

Czy Pomorze Gdańskie jest tym samym regionem co Kaszuby? Nigdy w dziejach ludów żyjących nad Bałtykiem nie było plemienia pomorskiego, chociaż za króla Bolesława Krzywoustego wspominano o Pomorcach, łupieżcach z Północy. To właśnie przodkowie dzisiejszych Kaszub są z nimi utożsamiani. Czy Kaszubi przed wiekami żyli i mieszkali w okolicach Szczecina i Stralsundu? Profesor Labuda – Kaszub nad Kaszuby – twierdzi, że owszem.

Tożsamość jest potrzebna, żeby nie bać się obcych. Czy nie dlatego stawiamy solidne płoty wokół naszych domów, gdyż podświadomie boimy się naszych bliższych i dalszych sąsiadów?

Niektórzy socjologowie uważają, że potrzeba jest od pięciu do ośmiu pokoleń zamieszkania jednego rodu w tym samym miejscu, żeby utożsamił się z danym regionem jako miejscem swego pochodzenia. To w skali czasu około 200 lat. Może po takim okresie uznamy się za Pomorzan, a może za Żuławiaków? Na razie dla większości z nas minęło szukania tożsamości ledwie lat siedemdziesiąt.

Opublikowano w Publicystyka

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *